Już od wielu lat w Dyneburgu odbywa się Festiwal Kultury Słowiańskiej. W tym roku uczestnicy tradycyjnej majowej imprezy 24 maja przepełnili ulicę Warszawską w okolicy Centrum Kultury Rosyjskiej, a część ulicy Puszkina zamieniono w salę koncertową.
Wielokulturowy klimat imprezy sprzyjał wesołemu nastrojowi. Licznie zgromadzone zespoły amatorskie prezentowały różnorodny repertuar w języku rosyjskim, białoruskim oraz ukraińskim. Słowian witali również przedstawiciele zespołu ze Związku Łotewskiego, którzy zaśpiewali żartobliwe piosenki po łatgalsku, wywołując wśród widzów moc pozytywnych emocji.
Zespół tańca ludowego „Kukułeczka” pokazał kompozycję wokalno-choreograficzną pt. „Polskie kwiaty”. Uśmiechnięta młodzież, wykonująca wzruszające i lubiane polskie piosenki, została entuzjastycznie powitana przez publiczność, a od organizatorów dostała także tradycyjne słodkie pieczywo.
Starsza grupa ZTŁ „Kukułeczki” wzięła również udział w koncercie zorganizowanym w ramach Dni Kultury Białoruskiej, który odbył się 27 maja w małej sali w Pałacu Kultury. Nie zabrakło ciepłych słów, prezentów i kwiatów. Dyrektor Centrum Kultury Polskiej, Żanna Stankiewicz, złożyła życzenia po polsku, a solista Stanisław Jakowenko, wraz zespołem wykonał piosenkę ludową „Hej, od Krakowa jadę” czyli po naszemu „Hosadynę”.
W ciągu kilku tygodni słowiańskie stowarzyszenia Dyneburga przedstawiły swój znakomity artystyczny dorobek, któremu na pewno mogą pozazdrościć wszystkie monokulturowe miasta.