Druga wojna światowa jest bez wątpienia najtragiczniejszą lekcją historii w dziejach świata. Wyzwalała w ludziach atrybuty najgorsze, lecz również najlepsze i dotychczas budzi wiele kontrowersji. Polska doświadczyła tej wojny jako pierwsza. Polacy jako pierwsi stawili czoło i pokazali, że są prawdziwymi patriotami, którzy są w stanie oddać życie za wolność swego kraju. Jednym z wielu bohaterów drugiej wojny światowej jest kapitan Władysław Raginis, urodzony w Zariniach pod Dyneburgiem.
Pod Łomżą, w okolicach Wizny, na Strękowej Górze 9 września odbyła się uroczystość upamiętniająca 79-tą rocznicę bitwy pod Wizną. Bitwa ta zaczęła się 7 września 1939 r., a kapitan Raginis był jej kluczową postacią. Kpt. Raginis w czasie obrony „Wizny” dowodził 360 żołnierzami, podczas gdy przeciwnik – XIX Korpus Armijny gen. Guderiana liczył 42 200 żołnierzy. Obrona ostatniego punktu oporu na odcinku, bunkra dowodzenia na Górze Strękowej, trwała do wyczerpania zapasów amunicji 10 września. Tego dnia, zgodnie ze złożoną przysięgą obrony aż do śmierci, kpt. Władysław Raginis popełnił samobójstwo rozrywając się granatem.
W 2011 roku członkowie stowarzyszenia „Wizna 1939” odnaleźli i ekshumowali ciało kpt. Raginisa. Kpt. Władysław Raginis i por. Stanisław Brykalski zostali pochowani we wrześniu 2011 r. z wojskowymi honorami w bunkrze dowodzenia na Strękowej Górze.
Władysław Raginis urodził się 3 lipca 1908 r. w Dyneburgu. Po ukończeniu szkoły w 1930 r. rozpoczął służbę jako dowódca w 76 Lidzkim Pułku Piechoty w Grodnie. W 1934 r. za sumiennie pełnioną służbę otrzymał awans do stopnia porucznika. W tym samym czasie został instruktorem w Szkole Podchorążych Piechoty. W 1939 r. otrzymał przydział do Korpusu Ochrony Pogranicza. Dowodził 3 kompanią batalionu ciężkich karabinów maszynowych Pułku KOP „Sarny”. Za obronę „Wizny”, nazywanej „Polskimi Termopilami”, w 1947 r. kpt. Raginis został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, a w 1970 r. Krzyżem Złotym tego orderu. W 2009 r. został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Na uroczystości upamiętniającej bohaterów Wizny po raz kolejny oddano hołd poległym oficerom i ich podkomendnym. Zebrani na Górze Strękowej uczestniczyli w Mszy Św. polowej, którą odprawił ksiądz kapelan miejscowej parafii. W swoim kazaniu powiedział „grób nie jest miejscem klęski. To źródło natchnień dla kolejnych pokoleń narodu. Tych ofiar nie wolno nam zmarnować”. Mówił o tym, że powinniśmy pamiętać, że żołnierze ginęli za naszą niepodległość i powinniśmy godnie dbać o nam powierzoną wolność.
Następnie przy mogile kpt. Władysława Raginisa i por. Stanisława Brykalskiego, gdzie został wystawiony Posterunek Honorowy, wprowadzono kompanie Wojska Polskiego. Po podniesieniu flagi państwowej na maszt, odegraniu hymnu państwowego i odczytaniu Apelu Pamięci Oręża Polskiego z okazji 79. rocznicy bitwy pod Wizną, dla uczczenia pamięci polskich oficerów i żołnierzy spod Wizny i wszystkich innych żołnierzy z 1939 r. została oddana salwa honorowa. Nad grobem poległych oficerów odegrano także pieśń „Śpij kolego w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni Tobie…”. Następnie przedstawiciele organizacji rządowych i pozarządowych złożyli na mogile wieńce, kwiaty oraz zapalone znicze. Związek Polaków na Łotwie reprezentował prezes Ryszard Stankiewicz. Przybyli także przedstawiciele kilku oddziałów Związku Polaków, organizacji społecznych i szkół polskich na Litwie.
Obchody zakończyły się mini piknikiem militarnym oraz uroczystą „polową lekcją historii”. Tradycyjnie, dla uczestników uroczystości i przybyłych gości przewidziano gorącą grochówkę wojskową oraz drobne upominki.
Uroczystość zorganizowali Stowarzyszenie „Wizna 1939”, Fundacja „Honor, Ojczyzna” im. Władysława Raginisa oraz Urząd Gminy w Zawadach.
W przyszłości stowarzyszenie „Wizna 1939” u podnóża Góry Strękowej planuje otworzyć muzeum Bitwy pod Wizną, by przybliżać ludziom, a przede wszystkim młodzieży, ten smutny, ale patriotyczny epizod, wraz z całą historią drugiej wojny światowej. Prezes ZPŁ Stankiewicz zaproponował, by na cześć kpt. Władysława Raginisa w Dyneburgu ustawić tablicę pamiątkową przy Domu Polskim, a Andrzej Saletys, współzałożyciel Klubu Rekonstrukcji Garnizon Nowa Wilejka zgłosił pomysł za rok zorganizowania rajdu rowerowego z Dyneburga i Wilna do Wizny.