W lipcu po raz pierwszy odbył się festiwal kultury „Pynu, pynu sītu”, a na inaugurację tego wielokulturowego przedsięwzięcia do Dyneburga przybył nawet premier Łotwy Māris Kučinskis.
Pierwszym punktem wizyty ważnego gościa w dawnej stolicy Inflant Polskich był Dom Polski. W towarzystwie burmistrza miasta Jānisa Lāčplēsisa premier miał okazję zapoznać się z twórczością i życiem codziennym miejscowych Polaków.
Krótkie, ale niezmiernie serdeczne spotkanie, rozpoczęła młodzież z zespołu tańca ludowego „Kukułeczka”, witając Mārisa Kučinskisa wesołym śpiewem ludowym. Dyrektor Centrum Kultury Polskiej Żanna Stankiewicz, prezes Związku Polaków na Łotwie Ryszard Stankiewicz oraz członek Zarządu Dyneburskiego Oddziału ZPŁ Krystyna Kunicka opowiedzieli premierowi o polskich zespołach działających w Dyneburgu, związkowych imprezach i projektach oraz pokazali Dom Polski.
Pan Kučinskis obejrzał również film przedstawiający całokształt funkcjonowania polskiej społeczności w Dyneburgu i występ „Kukułeczki”, która zaprezentowała „Tańce Sieradzkie”. W galerii Domu Polskiego premier zapoznał się z wystawą poświęconą Icie Kozakiewicz – znaczącej postaci w dziejach łotewskich Polaków.
W sali Herbowej, gdzie mieści się wystawa herbów polskiej szlachty inflanckiej, Māris Kučinskis zagłębił się w dzieje polskiego ziemiaństwa w dawnych Inflantach czyli Łatgalii. Prezes ZPŁ Ryszard Stankiewicz zaskoczył gościa opowiadaniem o jego nazwisku, które prawdopodobnie należało do starożytnego szlacheckiego rodu polskiego, wywodzącego się z Wileńszczyzny. Kuczyńscy w Inflantach Polskich posługiwali się herbem Ślepowron.
Na końcu swej wizyty premier wyraził uznanie i podziw dla przywiązania Polonii łotewskiej do tradycji narodowych i języka ojczystego oraz dokonał wpisu w księdze pamiątkowej Domu Polskiego.