Łatgalia jest szczególnym regionem Łotwy, który przez ponad 200 lat należał do Rzeczypospolitej Polskiej. Ponadto polskie wpływy szerzyły się tutaj również w czasach zaborów. Na początku dwudziestego wieku wśród miejscowej ludności popularna stała się piosenka Latvīt, vai nava tev žāl... czyli „Łotyszu, czy ci nie żal”. Jedną z osób, która chciała, żeby ten wciąż aktualny utwór nie został zapomniany, była wybitna łotewska poetka Bronisława Martużewa.
Jesienią 2017 r. roku z dyneburskim oddziałem ZPŁ skontaktowała się Anna Egliena, prezes zarządu fundacji pamięci Bronisławy Martużewy „Rakstītāja” i zapytała, czy Polakom znana jest melodia pewnej łatgalskiej piosenki. Ci bez trudu rozpoznali dźwięki utworu „Góralu, czy ci nie żal”, którego słowa napisał w drugiej połowie XIX wieku Michał Bałucki, a melodię skomponował Władysław Żeleński czy też Michał Świerzyński. Anna Egliena była zaskoczona, kiedy otrzymała te informacje i opowiedziała, że piosenkę Latvīt, vai nava tev žāl..., która znana jest także jako Broleit czyli „Bracie” na początku dwudziestego wieku śpiewali Łatgalczycy. Autorką zaadaptowanego tekstu jest nieznana Polka, Bene Barkan, a tekst został po raz pierwszy wydany w postaci wiersza w 1910 r. pod tytułem „Łotyszu, czy ci nie żal…”. W 1914 roku znalazł się w tomiku poezji „Kūkle” wydanym w Rezekne i ułożonym przez Antona Skrindę. Piosenka ta miała wielkie znaczenie dla poetki Bronisławy Martużewej, dlatego członkowie fundacji pamięci poetki postanowili zorganizować poświęconą jej imprezę.
Uroczyste i sentymentalne spotkanie odbyło się 17 lutego w rzymskokatolickim kościele św. Anny w Bērzpils w powiecie balwskim. Zgromadzili się tutaj znajomi i przyjaciele poetki, duchowieństwo, mieszkańcy miejscowości i goście. Bronisława Martużewa urodziła się w 1924 r., a zmarła w 2012, zostawiając po sobie ogromną ilość wierszy i wspomnień, myśli i ponadczasowych idei. Imprezę zainaugurowała msza święta w intencji poetki i jej rodziny celebrowana przez księży: Oļģertsa Misjūnsa, proboszcza parafii w Bērži, Rihardsa Rasnacisa i Mārisa Ozoliņša (którzy przez wiele lat pracowali w Lubanie i często odwiedzali Bronisławę Matrużewą w domu, gdzie mieszkała razem z siostrą Magdaleną) oraz Mārisa Laureckisa z Drycanów. Muzyczną oprawę nabożeństwa zapewnił drycański zespół pieśni religijnej ALMUS pod wodzą Janisa Trūpsa, który znakomicie dopełnił majestatyczne brzmienie organów.
Po mszy wszystkich obecnych przywitał proboszcz Oļģerts Misjūns, który podzielił się swoimi wspomnieniami o Bronisławie Martużewej, opowiadając o tym, jak ważna dla niej była wiara, jaką wspaniałą osobą była i jak potrafiła zarazić wszystkich dookoła swoją niespożytą energią. Ksiądz przeczytał także urywek z jej pamiętnika. Następnie kilka piosenek do tekstów poetki zaśpiewał zespół ALMUS.
Fragmenty z pamiętnika Bronisławy Martużewej czytali także ksiądz Māris Ozoliņš i Anna Egliena. Wspomnienia te były przeplatane piękną muzyką w wykonaniu m.in. zespołu wokalnego kościoła katolickiego w Lubanie pod kierownictwem Inary Malniece. Teksty piosenek w lekkiej oprawie muzycznej przenosiły słuchaczy bliżej Boga i przyrody. Ważnym tematem w twórczości Martużewej okazało się miłosierdzie.
Anna Egliena opowiedziała, że ojciec poetki często śpiewał piosenkę Latvīt, vai nava tev žāl.... Za czasów pierwszej Łotwy na dźwięk jej melodii wszyscy wstawali, a mężczyźni nawet zdejmowali czapki. Następnie widzowie mogli zobaczyć film, na którym została utrwalone wykonanie utworu przez samą Bronisławę Martużewą i drugi z papieżem Janem Pawłem II, który Góralu, czy ci nie żal… śpiewał wraz z wiernymi podczas jednej ze swych wizyt w Polsce. Kolejnym elementem imprezy było wykonanie oryginału, czyli polskiej wersji pieśni. Dla zebranej w kościele św. Anny publiczności zaśpiewał ją Stanisław Jakowenko, kierownik zespołu „Barwy Daugawy” Centrum Kultury Polskiej w Daugavpils.
Przedostatnim punktem programu było przemówienie znanego łotewskiego muzyka Andrisa Baltacisa, solisty zespołu Baltie Lāči czyli „białe niedźwiedzie”. W 2009 r. piosenki Latvīt, vai nava tev žāl... uczyła go sama Bronisława Martużewa, której zależało, żeby ten nadal aktualny utwór przetrwał i został przekazany młodszemu pokoleniu, którego losem wciąż często bywa wyjazd z rodzinnych stron w poszukiwaniu lepszego życia. Na końcu Andris Baltacis wspólnie z solistami grupy „Jubilāri” wykonał sentymentalną i znaną piosenkę Latvīt, vai nava tev žāl...
Anna Egliena podziękowała m.in. działaczom ZPŁ, którzy pomogli w zidentyfikowaniu piosenki i zaangażowali się w imprezę. Zebrane w jej trakcie fundusze – 435 EUR zostaną przekazane na rzecz fundacji Bronisławy Martużewej i przeznaczone na ukończenie projektu „Spichlerz poezji Bronisławy Martużewej”, który powstaje w okolicy.