Listopadowa wystawa w Centrum Kultury Polskiej w roku ważnych historycznych jubileuszów oczywiście nie mogła nie być patriotyczna i nie związana z Polską i Łotwą. Wernisaż wystawy fotograficznej Ivarsa Utinānsa „Od brzegów Morza Bałtyckiego do Polskich Tatr” 8 listopada był kolejną imprezą z cyklu wydarzeń związanych z obchodami stulecia niepodległości Polski i Łotwy. Otwarcie wystawy upiększyła swoim występem grupa teatralna “Uśmiechnięta tęcza”.
Autor wystawy uważa, że Łotwa jest piękna, natomiast Polskie Tatry są wyjątkowe. I. Utināns był w górach Szwajcarii, Norwegii, Armenii, Gruzji i Szwecji, ale „Morskie Oko” i „Dolina Pięciu Stawów Polskich” zachwycają i chce się wracać tam znowu i znowu. “Jak często podróżujecie po terenach Łotwy czy Polski? Czy zdajecie sobie sprawę, jak nasze państwa są piękne?” – takie pytania zadaje swoim widzom mistrz fotografii Ivars Utināns. Ivar od dawna marzył, żeby w ciągu jednego dwóch tygodni pozwiedzać najpiękniejsze miejsca na Łotwie. Z czasem jednak zrozumiał, że zwiedzać trzeba częściowo – nie wszystko od razu. Natura jest żywa, systematycznie się zmienia. Nawet pory roku są ozdobione indywidualnym ubarwieniem. Fotograf zdaje sobie sprawę, że podróż daje więcej emocji oraz wrażeń, kiedy zwiedzasz w spokojnym rytmie, bez pośpiech.
Największą pasją Ivara jest fotografia, której poświęca się, można powiedzieć całodobowo, wkładając w nią całą swoją duszę oraz niezwykłe umiejętności plastyczne. Ivar podróżuje po świecie i tworzy galerię zdjęć, które są pamiątką ulotnych chwil i momentów.
Przebywając na Łotwie, w Polsce lub gdzie indziej, najważniejszym momentem jest chwila, dotknięcie tajemnic i piękna przyrody, pragnienie zjednoczenia się z tym, co stworzył Pan Bóg. Za pośrednictwem młodego i utalentowanego mistrza fotografii na jubileusze naszych państw mogliśmy oglądać w galerii na Warszawskiej piękny prezent złożony w hołdzie Polsce i Łotwie.